piątek, 24 czerwca 2011

Prawda czy fałsz?

W tym poście chciała bym się odnieść do opinii czy stereotypów na temat królików.

  1. Gryzienie kabli- w poprzednim poście już trochę na ten temat wspomniałam. Spinka uwielbia gryźć kable, które idealnie pasują jej do pyszczka, natomiast Turuś nie lubi ich choć zdarza mu się, ale to próba przesunięcia kabli które stoją mu na drodze,
  2. Mysie- patysie puchate króliczki- są słodkie, są puchate, ale NIE SĄ ZABAWKĄ. Można je pogłaskać, ale zaraz uciekną i wykonają rutynową toaletę by nami nie pachnieć. Jestem zdania, że dzieciom nie należy kupować królika czy kota. Psa jeśli już cokolwiek... Królik jak każde zwierze potrzebuje uwagi i opieki, dziecko raczej by je zagłaskało, a żwirek i tak by rodzic wymieniał. Kupujcie króliki dla siebie. Spinka i Turuś dają się głaskać a czasem wziąć na rączki, a czasem dłużej dają się głaskać gdy podrapiemy za uszami ;),
  3. Kąpiele- króliki same potrafią o siebie zadbać dlatego NIE KĄPIEMY KRÓLIKÓW! Raz Turusiowi postanowiłam umyć łapy bo mu śmierdziały i były żółte (jakoś lubił wchodzić we własny mocz). Nalałam minimalną ilość wody do wanny i go wsadziłam. To co on wyprawiał było przerażające. Za wszelką cenę chciał uciekać, skakał po wannie ale była dla niego za wysoka więc ześlizgiwał się. Był to dla niego ogromny stres. Więcej mu tego nie zrobię. Jeśli się ubrudzą to bierzemy mokra szmatkę i przeczyśćmy brudne miejsce, ale żadnych kąpieli! Widziałam w internecie jak ludzie mieli zabawę wpuszczając królika do basenu. Biedny królik płynął do krawędzi by wyjść, ale właściciele znów go brali na środek basenu. To było przerażające. Biedny królik chciał uciec, a jacyś bezmyślni ludzie dobrze się bawili. Jak widzę jaką piękną i puchatą sierść ma Spinka i Turuś oraz ile toalety wykonują każdego dnia, to wiem, że nie muszę ingerować w ich higienę,
  4. Mądrość- a są bardzo mądre. Bardzo szybki uczą się jak pokonywać przeszkody. Jak na początku stawiałam ogrodzenie z pudełek, karimat i krzeseł to szybko wiedziały gdzie jest dziura, gdzie można przejść, gdzie można coś obejść i wyjść na wolność. Też Spinka i Turuś wiedzą, że za drzwiami jest coś innego i nowego, a króliki lubią odkrywać nieznane,
  5. Wołanie po imieniu- szczerze to nie wiem czy one wiedzą. Czasem jak krzyknę "Spinka!" czy "Turuś!" to zamierają w miejscu i czekają....może to być reakcja na wysokie dźwięki albo na ton głosu bo one już wiedzą, że coś jest nie tak. Ale czasem, jak np.: obgaduje Turusia, jaki on biedny, że tak sam siedzi, to wtedy on się obraca i patrzy na mnie. Już kilka razy zdarzyło mi się mówienie o Spince czy Turusiu przy nich, a potem ich wzrok na mnie. Nie wiem czy to przypadek, ale lubię wierzyć, że one wiedzą o kim mowa.
No to chyba na tyle w tym poście:) Następnym razem opowiem o zabawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz